08.10.2025

Oman słynie z pejzażu, w którym góry Al Hajar spotykają się z pustynnymi wydmami i zielenią oaz, ale to właśnie kamienne i gliniane forty najlepiej opowiadają dzieje kraju. Na stromych wzgórzach, wzdłuż faladżów niosących wodę i na nadmorskich klifach wyrastają twierdze, które przez stulecia strzegły karawan, portów i szlaków handlowych z Indiami, Afryką i Persją. Dziś są starannie odrestaurowanymi muzeami, miejscami spacerów i punktami widokowymi, ale w ich chłodnych korytarzach, krużgankach i magazynach wciąż czuć echo przeszłości – od epoki portugalskiej po triumf omańskiej floty i czasy dynastii Ya’aruba oraz Al Bu Sa’idi.
Pierwsze umocnienia w Omanie wyrastały tam, gdzie woda i handel dyktowały życie: przy oazach, wadi i naturalnych przełęczach. Z prostych wież strażniczych wyrosły z czasem złożone kompleksy z bastionami, kazamatami i labiryntem korytarzy. XVI wiek przyniósł wpływy portugalskie na wybrzeżu, czego ślady widać do dziś w nadmorskich twierdzach w Maskacie. W XVII stuleciu, wraz z ekspansją dynastii Ya’aruba, umocnienia rozbudowano w głąb kraju, by spiąć kontrolę nad górami Al Hajar i kluczowymi szlakami karawan, a zarazem bronić się przed najazdami z morza.
Rozwój fortów nie był tylko reakcją na wojny. Twierdze pełniły funkcję administracyjną i gospodarczą: pobierały cła, magazynowały daktyle i zboże, chroniły systemy nawadniania faladżem, a w czasie suszy organizowały dystrybucję wody. Dwór lokalnego władcy, siedziba sędziego (qadi), meczet i suk tworzyły razem tkankę osad u stóp murów. Gdy w XVIII i XIX wieku omańska flota rozpostarła żagle aż po Afrykę Wschodnią, nadmorskie twierdze stały się również posterunkami sieci morskiej, a wnętrze kraju umacniało polityczną jedność sułtanatu.
W XX wieku liczne forty popadły w zapomnienie, ale państwowe programy konserwatorskie przywróciły im blask. Dziś są nie tylko pomnikami historii, lecz także żywymi miejscami kultury: goszczą lokalne festiwale, targi rzemiosła i pokazy tradycyjnego rzemiosła. Wpis twierdzy Bahla na listę UNESCO zwrócił uwagę świata na unikatowość omańskiej tradycji budowania z gliny wzmacnianej włóknem palmowym, a równocześnie zainspirował podobne projekty ochrony dziedzictwa w innych oazach.
Fort Nizwa z okrągłą, monumentalną wieżą to jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli w Omanie. Z tarasu widać rozłożyste palmy, góry i tętniący życiem suk – obraz, który tłumaczy, dlaczego Nizwa przez wieki była umysłowym i religijnym sercem kraju. Spiralne schody, wąskie wejścia i sprytne pułapki obronne pokazują, jak łączono reprezentację z pragmatyzmem. Wnętrza mieszczą sale audiencyjne, kuchnie i magazyny, a na dziedzińcach toczy się dziś życie kulturalne miasta.
Bahla, rozległa twierdza z gliny i kamienia, imponuje skalą i organicznym wpisaniem w wzgórze. Kompleks dziedzińców, murów i wież opowiada o epoce, w której mur stał się zarówno symbolem prestiżu, jak i realną tarczą dla mieszkańców oazy. Kilkanaście kilometrów dalej wznosi się z kolei zamek Jabreen, bardziej rezydencjonalny, z misternie zdobionymi stropami, malowidłami i układem pomieszczeń, który odzwierciedla kulturę gościnności i codzienne rytuały dworskie. Spacer po jego chłodnych korytarzach to podróż przez „miękką” stronę obronności: edukację, sztukę i administrację.
Na zachodzie łańcucha Al Hajar czekają twierdze Nakhal, Rustaq i Al Hazm – strzegące gorących źródeł, przełęczy i dróg do wybrzeża. Nakhal góruje na skale jak naturalne przedłużenie góry; Rustaq, dawniej stolica, łączy rozległe mury z pobliskimi łaźniami termalnymi; Al Hazm zachwyca precyzją murów i rytmem arkad. Każda z tych budowli odsłania inny rozdział obrony: kontrolę nad wodą, nad handlem i nad trasami karawan.
W Maskacie na straży Zatoki Omańskiej stoją bliźniacze Mirani i Jalali, przebudowane po epoce portugalskiej. Ich zadaniem była kontrola wejścia do naturalnego portu i ochrona miasta przed korsarzami. Z nadmorskich bastionów rozpościera się widok na skaliste zatoki, białe domy i kopuły meczetów – pejzaż, który łączy morski wymiar dziejów Omanu z jego górskim, surowym lądem.
Omańskie forty są lekcją architektury klimatu. Grube mury z kamienia lub ubijanej gliny stabilizują temperaturę, wąskie przejścia kierują ruch i ułatwiają obronę, a dziedzińce zapewniają światło oraz przewiew. Otwory strzelnicze mają różne średnice dla muszkietów i dział, a strome, łamane schody utrudniają szturm. Wieże – okrągłe lub wieloboczne – służyły jako punkty obserwacyjne i ostatnie linie obrony, ale też jako magazyny i platformy sygnałowe.
Wnętrza łączyły funkcje militarne i cywilne. Znajdziesz tu kuchnie z glinianymi piecami, spichlerze na daktyle i ziarno, studnie oraz kanały feladż, które doprowadzały wodę z oddalonych źródeł. Sale audiencyjne były miejscem negocjacji i wymiaru sprawiedliwości, a pokoje mieszkalne odtwarzają rytm dawnych domów: zimowe i letnie komnaty, pomieszczenia dla kobiet i gości, kąciki modlitwy i nauki. Zapach drewna palmowego, chłód tynku i ślady sadzy w kuchniach budują namacalny obraz dawnego życia.
Restauracje i ekspozycje starają się nie tylko „odmalować” mury, ale przywrócić funkcje. W niektórych fortach organizuje się pokazy rzemiosła, warzenia kawy i krojenia daktyli, a także prezentacje uzbrojenia i mechanizmów obronnych. Dzięki temu zwiedzanie przestaje być jedynie oglądaniem architektury – staje się doświadczeniem miejsca, w którym codzienność i wojna były nierozerwalne.
Najlepszy czas na eksplorację fortów to miesiące chłodniejsze, gdy poranki i popołudnia oferują przyjemne światło i temperatury sprzyjające spacerom po murach. Warto zacząć dzień wcześnie, szczególnie w miejscach popularnych jak Nizwa czy Jabreen, aby mieć więcej spokoju na dziedzińcach i tarasach. W piątki rano przy wielu fortach towarzyszą zwiedzaniu tradycyjne targi, co umożliwia połączenie historii z żywą kulturą.
Skromny strój, nakrycie ramion i kolan oraz zdejmowanie obuwia w miejscach wskazanych to wyraz szacunku dla lokalnych zwyczajów. Fotografując ludzi, szczególnie podczas uroczystości i na bazarach, najlepiej zapytać o zgodę. Przy kasach fortów uzyskasz informacje o godzinach otwarcia i aktualnych wystawach; w mniejszych obiektach płatności bywają gotówkowe, dlatego warto mieć przy sobie drobne.
Zwiedzanie ułatwia nawadnianie i ochrona przeciwsłoneczna – mury potrafią nagrzewać się w południe, a wspinaczka po wieżach, choć krótka, bywa intensywna. Dobrze mieć lekkie buty z bieżnikiem, bo niektóre schody są strome i wąskie. Zarezerwuj czas nie tylko na same forty, ale i na spacer po oazach u ich stóp: systemy faladż, ogrody palmowe i małe suki dopełniają opowieści o tym, jak twierdze spinały życie gospodarcze regionu.
Poranek i złota godzina najpiękniej rysują faktury gliny i kamienia, a cienie arkad i krenelaży nadają głębi dziedzińcom. Z wież Nizwy uchwycisz symetrię oazy i góry w tle, w Bahli – falującą linię murów na wzgórzu, w Nakhal – dramatyczne osadzenie twierdzy na skale. W Maskacie nadmorskie Mirani i Jalali najlepiej prezentują się w miękkim świetle późnego popołudnia, kiedy morze przybiera stalowo–szafirowy odcień.
Wnętrza kryją kontrasty: wąskie okna tworzą świetlne kliny, a bielone tynki odbijają ciepło. Obiektyw szerokokątny pozwala objąć ciasne, kręte klatki schodowe i korytarze, ale nie zapominaj o detalach – drzwi z kolcami, rygle, nisze na lampy oliwne, geometryczne stropy Jabreen. Na dziedzińcach cierpliwość popłaca: lokalne sceny – przygotowywanie kawy, rozmowy, kroki strażnika – układają kadry, które oddają puls miejsca.
Klasyczna pętla z Maskatu wiedzie przez nadmorskie twierdze do Nizwy i dalej ku Bahli oraz Jabreen, po czym zawraca przez Nakhal i Rustaq. Taka trasa łączy morski wymiar historii z oazami i górami, a równocześnie nie wymaga pośpiechu – dwa, trzy dni pozwalają zobaczyć najważniejsze obiekty i zatrzymać się wśród palm. Dłuższa wersja prowadzi w stronę Wadi Bani Khalid i Wahiba Sands, gdzie wydmy dopisują własny rozdział „obrony przed żywiołem”, zanim wrócisz do wybrzeża.
Jeśli chcesz głębiej wejść w krajobraz Al Hajar, rozważ nocleg w tradycyjnej wiosce górskiej i poranny powrót do fortów, gdy światło jest najlepsze, a mury jeszcze chłodne. Taki rytm łączy historię z naturą, a spotkania w oazach – kupcy, rzemieślnicy, rolnicy – dopowiadają, po co w ogóle budowano tak potężne umocnienia na styku kamienia, wody i piasku.
Forty Omanu są kluczem do zrozumienia kraju: pokazują, jak społeczności chroniły wodę, handel i wiarę w surowym, lecz hojnym krajobrazie. Nizwa, Bahla, Jabreen, Nakhal, Rustaq oraz nadmorskie Mirani i Jalali tworzą mozaikę miejsc, w których architektura służyła zarówno bezpieczeństwu, jak i życiu codziennemu. Dziś, otwarte na podróżników, uczą uważności na detal, rytm dnia i relację człowieka z pustynią, górami oraz morzem. Zwiedzając je powoli, z szacunkiem i ciekawością, odkryjesz Oman nie tylko jako cel podróży, ale jako opowieść o przetrwaniu, gościnności i mądrości budowania w zgodzie z miejscem.
Dołącz do naszej społeczności na Facebooku i odkrywaj najnowsze oferty, inspiracje podróżnicze i ekskluzywne promocje! 🌴✈️
Polub nas teraz i bądź na bieżąco! 👍