15.07.2016
Kiedy już nacieszyliśmy oczy hektarami plantacji kawy i tytoniu… Kiedy skosztowaliśmy już świeżo skręconych kubańskich cygar… Kiedy wytańczyliśmy się do utraty tchu ulicach w Vinales… Czas było ruszać w dalszą drogę. A tam czekały na nas kolejne kubańskie niesamowitości.
Naszym celem była Perełka Kolonialna, czyli Trinidad. Jednak zanim tam dotarliśmy zwiedziliśmy jeszcze inne wspaniałe miasteczko jakim jest Cienfuegos i udaliśmy się na mały spacer do imponującego wodospadu El Nicho.
A tak na Kubie obchodzi się 14 urodziny. Strojna suknia – obowiązkowa! I oczywiście profesjonalna sesja zdjęciowa!
Autor: Joanna Biernacka