Zadzwoń, pomożemy Ci zaplanować idealne wakacje! 883 919 664

12.02.2019

Medellin i Comuna 13, jak wyglądają dziś?

Kolumbia to może nie najbardziej oczywisty kierunek wakacyjny. Szczególnie, gdy rekordy popularności bije słynny serial Narcos o działalności Pablo Escobara. Ale prawda jest taka, że Kolumbia burzliwą, narkotykową przeszłość ma już częściowo za sobą. Teraz budzi się do życia i jest coraz bardziej otwarta na turystów.

 

Medellin, dawna siedziba Pablo Escobara zdecydowanie musi znaleźć się na liście odwiedzanych miejsc. Transformację jaką przeszło i nadal przechodzi miasto – widać na każdym kroku. Miejsca, dawniej niebezpieczne, teraz stają się kolebką kulturalną z klimatycznymi knajpkami.

 

Medellin ma ciekawą budowę. Centrum miasta położone w niecce, otoczonej wzgórzami, na których znajdują się poszczególne dzielnice. Jeszcze do niedawna poruszanie się po Medellin nie było takie łatwe. Dziś mamy tutaj świetnie działający transport publiczny, metro, kolejka linowa, czy najdłuższe na świecie ruchome schody zewnętrzne. I właśnie te słynne schody znajdują się w dzielnicy o nazwie Comuna 13. Jak dowiedzieliśmy się od naszej przewodniczki (mieszkanki Medellin) – jeszcze kilka lat temu, do tej dzielnicy nie było wstępu. Groziło to utratą życia. Dziś widzimy zgoła inny obraz. Dzielnica budzi się po burzliwej przeszłości. Na każdym kroku widać wspaniałe graffiti, jak grzyby po deszczu otwierają się małe knajpki i niewielkie sklepiki. Mieszkańcy patrzą na turystów z nadzieją.

 

Wspinamy się do coraz wyższych partii dzielnicy. Zdecydowanie ruchome schody ułatwiają życie, gdyż to jedyna opcja na transport. Nie ma tu dróg dla samochodów, zabudowa jest na stromym zboczu i tylko schody i małe piesze uliczki pozwalają się przeciskać między domami. Podziwiamy coraz to nowe graffiti, a Patricia tłumaczy nam symbolikę. Przysiadamy w jednej z knajpek, gdzie w oczach chłopaków tam pracujących widać, że nie mieli lekkiego dzieciństwa. Mimo to, teraz z uśmiechem witają się z nami i oferują piwo, koszulki z nadrukami lokalnego graffiti. Oczywiście chętnie korzystamy.

 

Widok na miasto z Comuny 13 robi wrażenie. Przystajemy na chwilę. To niesamowite, że teraz możemy tak po prostu tu być. Od razu nasuwa się refleksja, że mieszkańcy Comuny 13 nie mieli lekkiego życia. Otuchy dodaje fakt, że teraz mają szansę powoli z tego wyjść i w końcu żyć normalnie.

 

A tu wrzucam jeszcze kilka zdjęć właśnie z dzielnicy Comuna 13.

 

 

Autor: Joanna Biernacka

Chcesz zobaczyć prawdziwą Kolumbię?

Sprawdź nas!