Zadzwoń, pomożemy Ci zaplanować idealne wakacje! 883 919 664

24.10.2017

Indie – jak to z nimi jest? (wywiad cz.1)

Jak to jest z tymi Indiami? Jedni je kochają, inni nienawidzą. A jak widzą Indie ci, którzy się tam urodzili? Dziś mamy dla Was pierwszą część rozmowy z Anujem, naszym przyjacielem z Indii.

 

Joanna: Kiedy pytam naszych turystów, czy moich znajomych, którzy byli w Indiach o ich wrażenia w większości słyszę zachwyt. Wiem, jednak że Indie potrafią wywoływać skrajne uczucia. Co Ty byś powiedział tym, którzy myślą o podróży do Indii? Czego mogą się tam spodziewać?

 

Anuj: Indie to jedność i różnorodność w jednym. Indie zajmują olbrzymi obszar a co za tym idzie są bardzo zróżnicowane pod względem geograficznym, krajobrazowym. Każdy region różni się do tego stopnia, że możesz mieć wrażenie podróży do zupełnie innego kraju. A mimo to cały czas jesteś w Indiach. Indie to niezliczone kolorowe festiwale, obrzędy, taniec, muzyka, kuchnia. Każdy region ma swoje smaczki. Indie z pozoru są wielkie ale jeśli tu przyjedziesz i je zobaczysz i poczujesz, odniesiesz wrażenie, że mój kraj to wielki ogród, w którym możesz znaleźć różne kwiaty a każdy z nich jest piękny i unikalny na swój sposób. Ale jedno jest pewne – na pewno dostaniesz zawrotu głowy (w pozytywnym sensie) od tej różnorodności.

 

Joanna: Wiem, byłam, widziałam i faktycznie coś w tym jest 🙂

 

Anuj: Dokładnie! Indie to kraj szczęścia, przeróżnych świąt i religii, gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie i gdzie wyznawcy różnych religii potrafią żyć obok siebie a nawet wspólnie świętować. Tak więc każdy turysta może przebierać w tej różnorodności. Od północy na południe, od zachodu na wschód znajdzie tu różny klimat, krajobrazy, przygody, góry, morze, festiwale, medytację, jogę, świątynie, tańce, jedzenie. Jedno jest pewne, Indie trzeba odwiedzić kilka razy żeby je poznać. No chyba, że ktoś przyjedzie tu na rok 🙂

 

Joanna: Indie to taki kraj do wyboru do koloru. A co w takim razie Ty kochasz w Indiach najbardziej?

 

Anuj: No cóż będę trochę szablonowy – bo kocham Indie jako całość. Uwielbiam nasze wesela, święta, jedzenie, stroje i biżuterię. Uwielbiam odwiedzać kolejne świątynie, gdzie mogę znaleźć chwilę na medytację, uwielbiam nasz taniec i muzykę (Bollywood oczywiście), uwielbiam różnorodność i to, że jednego dnia mogę leżeć pod palmą nad morzem a innego chodzić po górach, czy podziwiać pustynne krajobrazy.

 

Joanna: Zapomniałeś chyba o zakupach, bo wiem, że to też uwielbiasz:)

 

Anuj: Tak, jestem trochę uzależniony, ale umiem się targować 😉

 

Joanna: Mieszkasz w New Delhi. Czy myślałeś kiedyś aby zmienić miasto? Przeprowadzić się w inną część Indii?

 

Anuj: New Delhi to stolica, która jest trochę Indiami w pigułce, z całą ich różnorodnością. Delhi nie można zastąpić żadnym innym miastem.

 

Joanna: Rozumiem, czyli nie ma mowy o przeprowadzce. To może teraz porozmawiajmy o kuchni. Wiem, że aby opisać całą jej różnorodność nie starczyło by nam miesiąca, ale może w małym skrócie. Co jest takiego wyjątkowego w hinduskiej kuchni?

 

Anuj: Wiesz, że jestem fanem naszej kuchni, zresztą jak większość moich rodaków. Nawet jak jesteśmy za granicą to szukamy restauracji hinduskich, bo tęsknimy za tymi smakami, przyprawami… Większość Hindusów nie je mięsa. Mamy za to do wyboru mnóstwo warzyw, różne rodzaje curry, ser paneer, rozmaite odmiany chleba, do tego dosa (cienkie jak papier naleśniki z soczewicy i mąki ryżowej), idli (ryżowe placuszki), biryani (rodzaj specjalnie zapiekanego ryżu). Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność.

 

Joanna: A jakie jest w takim razie Twoje ulubione danie?

 

Anuj: Jeśli chodzi o moje ulubione dania, za którymi zawsze tęsknię jak jestem za granicą, to jest to na pewno chleb naan zapiekany z masłem, daal makhani (danie wywodzące się z Pendżabu, na bazie czarnej i czerwonej fasoli), veg biryani (ryż zapiekany z aromatycznymi przyprawami i warzywami)

 

Joanna: Znam Cię już trochę i wiem, że powinna się tu jeszcze znaleźć cała lista słodyczy, które potrafisz pochłonąć w zastraszających ilościach. No więc? Jak z tym jest?

 

Anuj: Tak, masz oczywiście rację. Uwielbiam wszelkie słodycze, a z naszych lokalnych do moich ulubionych należą rasogullas (kulki serowe zanurzone w słodkim syropie), gajar ka halwa (rodzaj marchewkowego puddingu), kheer (pudding ryżowy).

 

Joanna: Jestem pewna, że to nie jest pełna lista, ale skończmy na tym bo już mam ochotę spróbować tych smakołyków.

 

Anuj: Naszej kuchni nie da się opisać w krótkiej rozmowie. Każdy z 29 stanów ma swoje unikalne potrawy, smaki, przyprawy. Po prostu trzeba tu przyjechać i wszystkiego spróbować 🙂

 

C.d.n.

 

Zobacz prawdziwe Indie!

Sprawdź nasze programy!