Zadzwoń, pomożemy Ci zaplanować idealne wakacje! 883 919 664

08.04.2015

Morze Aralskie znika

Morze Aralskie to smutny przykład tego, jak katastrofalne skutki może mieć działalność człowieka.
Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, żeby gołym okiem ocenić rozmiary i skutki szalonego pomysłu wcielonego w życie przez Związek Radziecki. Co gorsze woda w jeziorze ciągle opada, więc następne pokolenie może już nie mieć okazji zobaczenia choćby resztek po Morzu Aralskim, które do lat 60-tych XX wieku było czwartym pod względem wielkości jeziorem na świecie. Tak! Czwartym!

 

aral_sea_1989_2003Nie bez powodu nazywano go więc morzem. Jezioro Aralskie, czy raczej to co z niego zostało, leży w granicach dzisiejszego Kazachstanu i Uzbekistanu. Zasilają go dwie rzeki: Amu-daria i Syr-daria. Jak podają liczne źródła objętość jeziora w roku 1960 wynosiła 1093 km² a w roku 2009 już 105 km². Dlaczego?
A dlatego, że władze Związku Radzieckiego wpadły na pomysł, że uczynią z Uzbekistanu potentata w uprawie bawełny. Bawełna miała stać się białym złotem tego regionu. I faktycznie tak się stało, ale jakim kosztem? Do dziś zresztą Uzbekistan jest na pierwszym miejscu jeśli chodzi o eksport bawełny.

 

Do uprawy bawełny potrzebne są olbrzymie zasoby wody. Tutaj kluczową role miały odegrać rzeki zasilające Jezioro Aralskie. Ryzyko wysuszania jeziora zupełnie władz nie zniechęcało. I tak zaczął się wielki proces przekształcana i dostosowywania rzek aby mogły nawadniać jak największą powierzchnię plantacji bawełny. Jak szacują naukowcy bardzo duże zasoby wody nie docierały nawet do upraw ale wsiąkały w pustynie. Stopniowo także zaczął się proces degradacji Jeziora Aralskiego, które pozbawione dopływu z rzek zwyczajnie zaczęło wysychać. Początkowo woda opadała o około 30 cm rocznie, a w kolejnych latach już nawet o 90 cm na rok.

 

dwa morza do testówOczywiście miało to drastyczne skutki dla ludności mieszkającej nad jeziorem. Linia brzegowa odsuwała się coraz bardziej, więc dawniej dobrze prosperujące wioski i miasteczka rybackie teraz nie miały z czego utrzymać swoich mieszkańców. Woda w jeziorze nabierała coraz większego zasolenia. Silne wiatry w tym regionie powodowały roznoszenie zalegającej na osuszonym dnie soli i pestycydów, co z kolei doprowadzało do degradacji gleby. Odbijało się to także na zdrowiu mieszkańców tego regionu i zauważalnym wzroście problemów z drogami oddechowymi. Coraz większe zasolenie oraz osuszanie Jeziora Aralskiego miało także wpływ na zmiany klimatu: zimy stały się mroźne i chłodne a lata upalne i suche.

 

Władze Kazachstanu w ostatnich latach zaczęły przeciwdziałać procesowi osuszania jeziora. Jednym z punktów zwrotnych stała się budowa tamy, którą ukończono w 2005 roku. Faktycznie w części północnej jeziora zauważa się w ostatnich latach niewielkie podnoszenie się poziomu wody. Budowa tamy skazała jednak na zagładę południową część, leżącą w granicach Uzbekistanu.

 

Warto pojechać do Uzbekistanu i oprócz wspaniałych miast takich jak Samarkanda, Buchara czy Chiwa wybrać się do miasteczka Mojnak. Miasto kiedyś utrzymujące się z rybołówstwa obecnie jest oddalone od linii brzegowej o ponad 100 km. Pozostawione kutry rybackie, świecące rdzą w słońcu sprawiają przygnębiające wrażenie. Jednak być w Uzbekistanie, a nie zobaczyć znikającego Jeziora Aralskiego – to jak nie być w Uzbekistanie. My mamy szanse zobaczyć choć pozostałości po Morzu Aralskim, kolejne pokolenie może już nie mieć tyle szczęścia.

 

Autor: Joanna Biernacka

 

Zdjęcia satelitarne pochodzą ze strony NASA.

Marzysz o niezapomnianej wyprawie do Uzbekistanu?

Sprawdź nasze wyjazdy!