16.05.2016
Chusta, długi czarny płaszcz, zero makijażu i pod żadnym pozorem nawet skrawek włosa nie może ujrzeć światła dziennego…tak wiele z nas wyobraża sobie obowiązkowy dress code, jaki obowiązuje po rewolucji islamskiej w Iranie. Rzeczywistość jest obecnie o wiele bardziej skomplikowana.
Od kilku lat rozwija się swoista moda islamska, a Iranki znajdują coraz to nowe sposoby na manifestowanie swojej niezależności. Wiele z nich z pewnością zaskoczy nas swoją umiejętnością doboru kolorów i krojów do poszczególnych elementów stroju.
Iranki ubierają się na wiele sposobów i mówią one dużo o przekonaniach danej osoby.
Najbardziej „religijny” strój to czador (po persku dosłownie oznacza… namiot i tak też trochę wygląda) czyli długa zazwyczaj czarna szata założona na głowę i ciągnąca się do ziemi. Czador wszystkie musimy założyć idąc do meczetu – zazwyczaj przy wejściu są dostępne do wypożyczenia. Po wyjściu oddajemy go z powrotem.
Strój typu chusta plus długi płaszcz lub tunika to raczej domena młodych kobiet z dużych miast. Istnieje kilka rodzajów chust i sposobów ich wiązania – rusari wiązane jest zaraz pod brodą, trochę na wzór starszych kobiet ze wsi. Szaal to dłuższa chusta zarzucona swobodnie za ramiona, często ledwo zakrywająca włosy. Magnae czyli zakładany przez szyję długi kołnierz bardzo zbliżony do tego noszonego przez zakonnice. Obowiązkowo noszony jest w urzędach publicznych.
Oficjalny obowiązek dostosowania się do zasad ubioru islamskiego dotyczy obu płci – dla mężczyzn są to długie spodnie (dżinsy wcale nie są zabronione!) i góra zakrywająca ramiona; zwykła koszulka wystarczy. Panie mają o wiele trudniej – obowiązkowa jest chusta lub coś co zakrywa włosy i luźniejszy strój do połowy uda z rękawem minimum 3/4. Wbrew ogólnym wyobrażeniom nie musimy zakrywać całej głowy – najważniejsze jest żeby chustka po prostu… była. Najpopularniejszym strojem jest lekki płaszcz – jeśli mamy w zanadrzu jesienne delikatne palto, spokojnie nada się na wyjazd do Iranu. Wszelkiego rodzaju luźne tuniki czy długie sukienki narzucone na spodnie lub legginsy także zdadzą egzamin. Nie ma obowiązku noszenia czarnych czy ciemnych ubrań. Jeśli chcemy uprawiać sport i sama chusta może być przeszkodą (na przykład na nartach), można spokojnie schować włosy pod czapką.
W kwestii obuwia nie ma specjalnych ograniczeń. Klapki nikomu nie wadzą, ale szczerze mówiąc w większych miastach nie są najbardziej praktycznym rozwiązaniem ze względu na dużą ilość ludzi i samochodów. Najlepsze na taką podróż będą wygodne buty sportowe.
Makijaż także nie stanowi problemu. Jak się przekonamy po kilku dniach, zwłaszcza w Teheranie – Iranki nie stronią od kosmetyków do makijażu i bardzo, ale to bardzo podkreślają swoje wdzięki. Operacje plastyczne nosa, policzków i ust są na porządku dziennym.
W trakcie pobytu w Iranie nie stresujmy się zbytnio strojem czy obowiązkiem noszenia chusty – na miejscu wszystkie kobiety je noszą, więc przyzwyczaimy się bardzo szybko. Jeśli chustka na chwilę się zsunie też nic wielkiego się nie stanie. Pamiętajmy – margines swobody dla cudzoziemek jest o wiele większy ze względu na różnice kulturowe. Jestem pewna, iż uroki podróży do jednego z najbardziej fascynujących krajów świata zrekompensują nam niedogodności związane ze strojem!
Tekst i zdjęcia: Dominika Klimowicz
Dołącz do naszej społeczności na Facebooku i odkrywaj najnowsze oferty, inspiracje podróżnicze i ekskluzywne promocje! 🌴✈️
Polub nas teraz i bądź na bieżąco! 👍